środa, 10 września 2008

Chudziutkie to to takie.

Dzisiaj znów było trochę ruchu na naszej budowie. Uroczyste spotkanie betoniarki i pompy do betonu zaowocowało warstwą chudziaka w wykopaliskach.
Budowlańcy zgrabnie wyrównali całą substancję i powoli mentalnie szykują się do klecenia konstrukcji fundamentów z dość obszernej kolekcji prętów stalowych. Chudziaczek tymczasem spokojnie sobie wiąże. Dzisiaj też udało się nam skończyć baraczek do przechowywania narzędzi i ubrań roboczych o wdzięcznej nazwie roboczej Belweder. Niestety w związku z tym, że ostatnie gwoździe trzymające folię wbijaliśmy po ciemku na czuja, zdjęcia zamieścimy w późniejszym terminie.

Brak komentarzy: