poniedziałek, 29 czerwca 2009

Z naszej płytoteki - trzy kolejne pomieszczenia

Do dzisiaj zrobiliśmy łazienkę, garderobę i większą część pokoju dziecka. Plan zakończenia płytowania do końca tygodnia jest zagrożony, tym bardziej, że nasz pokój jest najbardziej problematyczny ze wszystkich pomieszczeń. Do tego trzeba dorzucić obróbkę kominów, zabudowy w łazience i wykonanie sufitu w ubikacji na dole. A do tego jeszcze szpachlowanie i gładzenie. Wolałbym, żeby roboty ubywały tak, jak upływa nam czas.

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Z naszej płytoteki - przedpokoik

Ostatni tydzień znowu pozwolił nam się wykazać na budowie. Ociepliliśmy drugą warstwą wełny i zrobiliśmy stelaże w dwóch ostatnich pomieszczeniach, czyli przedpokoiku i pokoju bez balkonów. Gdyby nie wygłuszenie toalety na dole, nasza przygoda z wełną dobiegłaby końca :) Niestety tajniki lewitacji są nam, jak na razie obce, więc do wykończenia przedpokoiku musieliśmy wykorzystać prowizoryczne rusztowanie z belki drewnianej i kompletu desek pozbijanych w podest. Trochę uginający się podest, ale po kilku godzinach człowiek jest w stanie się przyzwyczaić. Doznania mogę jedynie porównać z podróżowaniem statkami. Po zejściu na ląd odczuwa się jego stałość ;) Dzisiaj udało nam sie przykręcić ostatnie płyty w przedpokoiku. Osobiście, widziałbym kilka miejsc, które można było zrobić lepiej, ale, ze względu na utrudnienia lokalowe takie wykonanie dopuszczam jako "nie wymagające poprawek" :) Za dwa dni będziemy też mieli certyfikat energetyczny. Jutro na budowę wpadają chłopaki, którzy wykonają dla nas przypory i obróbkę słupa na tarasie. Od jutra garderoba i pokoik dziecka :)


poniedziałek, 15 czerwca 2009

Mamy przecieki z nieoficjalnego źródła.

Długi weekend znów był dla nas pracowitym weekendem. Zrobiliśmy w tym czasie stelaże, drugą warstwę wełny i folię w naszej sypialni. Rozpoczęliśmy też przygotowywanie stelaży w pokoju bez balkonu, o roboczej nazwie "gościnny". Niestety ostatnie silne wiatry i deszcze pokazały pewne niedociągnięcia w wykonaniu ocieplenia i zabezpieczenia komina. Na ścianie na wykuszu zrobiła się mokra plama, która do wczoraj powiększała swoje rozmiary. Podobnie było za kominem - wełna mineralna była wilgotna a na samym kominie była widać mokre pustaki. Ekipy już wiedzą o tych bolączkach i zajmą się tym dziś i jutro.

środa, 10 czerwca 2009

I w kolorze.

Dzisiaj dostaliśmy cynk o zakończeniu prac nad elewacją naszego domu. Po ujrzeniu go w nowym ubranku możemy powiedzieć tylko jedno: nam się podoba. Jak do tego dorobi się przypory i ten nieszczęsny, zapomniany słup na tarasie to będzie słodziutko. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje jeszcze "tylko" podbitki, ogrodzenia, wyrównanego terenu, studni deszczowej, płytek na tarasie i ganku. No i oczywiście wnętrza :)

czwartek, 4 czerwca 2009

W odcieniach szarości.

Kolesie od styropianu i siatki zakończyli swoją działalność. Przynajmniej tak mi się wydawało do momentu obróbki zdjęć do bloga. Właśnie zauważyłem, że słup na tarasie nie jest wyprofilowany styropianem tak, jak się umawialiśmy. Ale chyba zrobimy to z bloczka komórkowego (tak jak przypory), bo panowie styropianowi chyba się na nas obrazili za to, że dostali opiernicz za urządzenie sobie na naszej budowie popijawy. Po pierwsze nasz dom to nie meta, na której można sobie takie imprezy urządzać (przynajmniej nie robotnicy ;) ) a po drugie mamy na codzień dość spraw na głowie, żeby dokładać do tego zmartwienia związane z naukami lotów budowlańców z rusztowań. Zresztą, budowlańcy kochać mnie nie muszą. Muszą za to robić swoją robotę i to tak, żebym był zadowolony jeśli chcą mieć zapłacone za jej wykonanie. Od jutra wchodzą chłopaki od tynku. Nasz domek z szarego będzie przemalowany na kolor 4040 :)