niedziela, 22 lutego 2009

Chirurgia naczyniowa.

Po dwóch dniach pracy hydraulików zastaliśmy w domu sporą część podłączeń kanalizacji. W miejscach przeznaczenia znalazły się już stelaże do wiszącej porcelany :) Wierzymy, że chłopaki pamiętają, że nie mamy jeszcze wylewki na podłodze ;) Poza tym porobione są bruzdy, do poprowadzenia rurek z wodą oraz zrobione jest wyprowadzenie zasysające z zewnątrz powietrze do kominka. I w sumie to wszystko. Pogoda nadal nie chce odpuścić, ale na dniach zamierzamy zaklepać sobie termin u tynkarzy. Mamy nadzieję, że wiosna wykupiła już bilet w nasze strony.


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Robert, kiedy będziesz (o ile będziesz) podłączał gaz? Przed tynkowaniem? I może uchylisz rąbka tajemnicy w sprawie ogrzewania?

Robert pisze...

Witaj.

Jeśli chodzi o gaz, to powiem szczerze, że nie wiem, bo nie pytałem :) Ekipa, która zajmuje się właśnie wod-kanem będzie też podłączała nam gaz. Rury rozprowadzą najprawdopodobniej przed tynkami, żeby je schować i nie niszczyć tynków. Przynajmniej na razie taką mają strategię ;) A zawieszenie i podłączenie urządzeń grzewczych zrobią po tynkach.
Praktycznie w całym domu będą klasyczne grzejniki panelowe, oprócz kuchni, łazienki i toalety - tam będzie podłogówka. Woda będzie podgrzewana na trzy sposoby: piec gazowy, kominek z płaszczem wodnym i panel solarny.

Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Gdzie planujesz umieścić zbiornik?
Ja mam w planach tylko gaz i solar. Jakoś nie widzę siebie palącego w kominku na tyle często, żeby była sensowna instalacja płaszcza.

Robert pisze...

między kominem a ścianką działową jest fajna wnęka (na jednym ze zdjęć z 10 stycznia ją widać) i tam będą to instalatorzy próbowali zmieścić ;) Generalnie spotykaliśmy się z większą ilością opinii "za" niż "przeciw" a do tego jesteśmy kominkoogniolubni, więc się w końcu zdecydowaliśmy. Początkowo też chcieliśmy zwykły ;)

Anonimowy pisze...

Taa.. ja też mam kilku "znajomych z płaszczem" i każdy nich zachwala. Lubię nastrój i ogień, nie chcę jednak z tego robić obowiązku. Matematycznie: kominek => {składowanie drewna, palenie, wynoszenie popiołu, czyszczenie}. Dla mnie to za duże wyzwanie. Kominek to ma być przyjemność, nie codzienność :) Na codzień wolę mało romantyczny gaz.

Anonimowy pisze...

Ja też się wyleczyłem z kominka z wkładem inwestycja nie ma sensu przy paleniu raz na jakiś czas czytaj w weekend. Ładnie Wam domek rośnie .Pozdrowienia z Oleśnicy tacim