No i kolejne dwa tygodnie za nami. W tym czasie robiłem wszystko, co pozwoliłoby nam ze spokojem wstawić pralkę. W tym czasie musiałem dokleić cokoły z kafelek, wyfugować przyklejone kafelki, wygładzić ściany, i pomalować. Oczywiście, półeczka przy wannie jest już też zrobiona a sama wanna postawiona w miejscu docelowym. Do zrobienia zostawiłem jedną ścianę, ale tę dokończę, jak już obuduję wannę. Następna w kolejności będzie kabina prysznicowa. Myślę, że do końca tygodnia znajdę czas na jej zamontowanie. W komentarzach pojawiały się prośby o zdjęcia z łazienki z zamontowanymi utensyliami łazienkowymi. W związku z tym, że nie posiadam aparatu z możliwością robienia panoram, musiałem się posiłkować programikiem, który takie cuda robi. Niestety w pomieszczenia to nie to samo co teren otwarty (na blogu były już panoramki, tylko zewnętrzne) i tutaj program poradził sobie gorzej (pomimo dodatkowej, ręcznej edycji punktów). Jednak mam nadzieję, że zamieszczona panoramka da potrzebującym jakiś obraz łazienki. Na zdjęciu widać: miejsca podłogi jeszcze nie zafugowane, kawałek folii bąbelkowej na podłodze bez kafelek (kafelki dołożę po ustawieniu bloczków obudowujących wannę) :) Po zamontowaniu kabiny na pewno wrzucę fotkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
witam,
dzięki ze wrzuciłeś fotki łazienki - od razu jasniejszy obraz myslenia :) a można prosić jeszcze fotkę z pozycji wejscia do łazienki - ile miejsca na umywalkę i szafkę jest między wanną a sedesem ? a pralka to chyba w projekcie jest umieszczona w kotłowni ?
Witaj,
:) tak, można prosić. W projekcie rzeczywiście pralka jest w pomieszczeniu gospodarczym tylko po wstawieniu zbiornika 300l zbyt wiele miejsca tam nie ma. Po drugie dla nas mało sensowne było zbieranie ubrań w łazience na górze, znoszenie ich do pomieszczenia gospodarczego na pranie a potem wnoszenie na górę (przez nienajczystszy przecież garaż) i chowanie rzeczy do szaf/garderoby. A praleczka pięknie się w tym miejscu mieści ;) Jak ktoś planuje suszarkę, to też się zmieści pralka z suszarką "na" ścianie kolankowej.
pozdrawiam,
Robert
Prześlij komentarz