czwartek, 26 marca 2009

Faceci w bieli

Na placu boju pojawili się tynkarze. Ściany zostały zagruntowane pod tynkowanie a na oknach i drzwiach pojawiły się listewki z pvc. Ponoć ładniej to wygląda na gotowej ścianie. Panowie pokazali też miejsca, które elektrycy powinni poprawić. Dla zwykłego konsumenta bułki kajzerki, ułożenie kabli wyglądało na idealne, jednak wprawne oko tynkarza od razu wychwyci miejsca, w których tynk mógłby nie pokryć przewodów i trzeba byłoby rzucić grubszą jego warstwę. Luźniej ułożone kable w jadalni to efekt, tego, że ten kawałek sufitu miał być przykryty płytą gk. Jednak docelowo nie będziemy robić tam takich czarów :) Zwyczajnie rzucimy tynk na sufit bezpośrednio. Mam nadzieję, że z pozostałymi miejscami elektrycy uporali się wczoraj, gdyż na budowie byli dość późno a od tego czasu nie doglądałem swojego obejścia ;) Nad drzwiami wejściowymi, tynkarze zalecili też przykręcenie płyty gk 6,5mm ponieważ rzucenie tynku bezpośrednio na belkę drewnianą to nie jest najlepszy pomysł. W takich miejscach tynk potrafi pękać lub co gorsza odpadać. Cała praca tynkarzy ma się skończyć w przeciągu tygodnia (+ dwa dni zapasu na ewentualne niespodzianki). Trzymamy za nich kciuki.

Brak komentarzy: