Tynki sobie nadal spokojnie schną. We wtorek odwiedził nas projektant od kuchni. Od razu zauważył, że przeoczyliśmy kontakt na lodówkę oraz okap nad kuchenką. Ale szczególnym problemem to nie będzie, elektryk zrobi co trzeba a jeszcze dwa worki tynku mamy i będzie można bruzdy na kable ładnie załatać. Poza tym okazało się, że tynkarze nie wyciągnęli spod tynku trzech puszek elektrycznych. Co do tylu mamy pewność, ciekawe czy gdzieś jeszcze są jakieś schowane ;) Niestety, w związku z tym, że ekipa hydraulików i montażyści bramy garażowej są obłożeni robotą straszliwie ich robota została przesunięta na przyszły tydzień. Kanalizacja deszczowa też nadal w trakcie budowy. Niestety te dwie, trzy godzinki po pracy to mało czasu, aby zakończyć dzieło w ciągu tygodnia. A weekend to już Święta... Właśnie, a propos Świąt, życzymy zaglądającym tutaj wesołych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smaczności na stołach i mokrego Dyngusa.
P.S. W kolejnym wpisie wrzucę więcej fotek, gdyż nie za bardzo był czas na zrobienie ich ostatnio.
piątek, 10 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Dzięki wzajemnie :) tacim
Prześlij komentarz